W tej misji liczy się czas, więc wszystko musimy robić bardzo szybko i sprawnie, w przeciwnym razie odnotujemy zbyt dużą liczbę zgonów.
Pierwsze co robimy to jak najszybciej wysyłamy most pontonowy w miejsce na lewo od mostu. W czasie gdy będzie on jechał, wysyłamy na most wóz techniczny z 2 strażakami i jednym nurkiem. Jak tylko most pontonowy dojedzie na miejsce, rozkładamy go (miejsce, w którym można to zrobić będzie zaznaczone czerwonymi kropkami). Wysyłamy wóż strażacki z motorówką w miejsce nieco na prawo od mostu. Ślemy tam również jedną karetkę. Teraz na moście wysadzamy jednego strażaka, bierzemy nożyce i rozcinamy pojazdy, a wozem ze strażakiem i nurkiem jedziemy obok wozu z motorówką. W międzyczasie zabieramy rannych z rozciętych pojazdów, a na pas obok wysyłamy dźwig, strażaka z nożycami (tego, który został) oraz 2 karetki. Na moście po drugiej stronie rzeki, obok pojazdu leży ranna osoba. Wysyłamy tam śmigłowiec ratowniczy i zabieramy ją. Teraz wysiadamy nurkiem i strażakiem. Nurkiem wchodzimy do wody i wyławiamy dwa pojazdy, które wyciągamy dźwigiem na most (ważne, żeby nie zablokować sobie wyjazdu, jeśli to zrobimy wysyłamy lawetę i zabieramy jeden wrak, aby móc wyjechać dźwigiem), gdzie czeka już strażak z nożycami i dwie karetki. Jak tylko wyciągniemy oba pojazdy, jedziemy dźwigiem pod most pontonowy. Wóz z motorówką powinien być już na miejscu, więc wodujemy ją (miejsce, w którym można to zrobić będzie zaznaczone czerwonymi kropkami). Do motorówki wsadzamy jednego lekarza i strażaka. Wysadzamy ich na statku. Lekarzem biegniemy do leżącego nieprzygniecionego człowieka i opatrujemy go. Strażakiem podnosimy kawałek betonu z rannego i odsuwamy go w pobliże lekarza, następnie robimy to samo z drugim kawałkiem betonu. Musimy uważać, aby nie zablokować sobie nim dojścia do rannych. W międzyczasie wyławiamy motorówką (pustą) dwóch rannych, których prąd znosi wodą w prawą stronę. Jeśli nie ma ich w wodzie, to są na najbliższych dwóch kamieniach (będziesz ich widział na minimapie). Jak już ich zabierzemy to podpływamy pod statek, strażakiem zanosimy po kolei wszystkich rannych do łodzi (lekarzem opatrujemy każdego po trochu). Jak już wszyscy ranni (3 ze statku i 2 z wody) są na łodzi, wsiadamy strażakiem i lekarzem i wywalamy wszystkich na brzegu. Rannych pakujemy w karetki (tu trzeba je podsyłać po kolei, aby nie zablokowac sobie wyjazdu). Oczywiście można tam wysłać kilka karetek, ale trzeba na to uważać. Pustą motorówką oraz nurkiem podpływamy na drugą stronę statku, lecz ustawiamy ich w pewnej odległości od mostu. Strażakiem bierzemy nożyce hydrauliczne i pakujemy go do wozu, którym podjeżdzamy pod most pontonowy. Teraz powinna zawalić się druga część mostu. Pierwsze co robimy to podjeżdzamy dźwigiem pod most (nie na most!), a wozem ze strażakiem na most, w pobliże pojazdów. Motorówką wyławiamy dwie osoby, które wpadły do wody i wywozimy je na brzeg (tam gdzie poprzednie). Nurkiem wyławiamy dwa pojazdy (należy to zrobić bardzo szybko!) i wyciągamy je dźwigiem. W międzyczasie strażakiem rozcinamy pojazdy na górze i schodzimy nim w pobliże dźwigu. Do rannych na moście i na brzegu wysyłamy karetki. Strażakiem rozcinamy pojazdy wyjęte przez dźwig. Do wydobytych osób jak najszybciej wysyłamy karetki (ich stan jest krytyczny). Odwozimy wszystkich do bazy i kończymy misję.