autor: Dawideas » 01 gru 2007, 22:55
O ile się nie mylę to on nie był przy remizie strażackiej tylko gdzieś indziej.
Wobec problemów podchodź zawsze z zimną krwią, wszystko da się rozwiązać poświęcając temu uwagę i chwilę rozwagi.
Szukaj - by ułatwić sobie i innym życie, dopiero gdy uznacie, że to daremne. Poproście o pomoc.