Pijak a nasza reakcja

[mati113]

Witam !
Chciałem poruszyć ten temat ponieważ wczoraj przechodząc przez pewną ulice zobaczyłem faceta leżącego na trawie był odwrócony twarzą do ziemi więc nie wiedziałem czy może ma zawał albo po prostu się nachlał postanowiłem zobaczyć go z bliska po pewnym czasie było czuć od niego wódą więc postanowiłem zadzwonić na straż miejską i zgłosić jak wygląda sprawa.Tutaj jest moje pytanie co ludzie powinni robić w takich sytuacjach ? jak myślicie ? może dzwonić na karetkę lub od razu po policje ? Liczę na wasze odpowiedzi

[Robert18gol]

Ja miałem taką sytuacje ze jadąc rowerem natrafiłem na faceta który leżał na chodniku wiec podjechałem do nie go i stwierdziłem ze zleciał z roweru uderzając najprawdopodobniej głową w chodnik zadzwoniłem po pogotowie które przyjechało na miejsce po 2 minutach i stwierdzono u tego mężczyzny wstrząs mózgu facet był również pijany ze szok....
Wniosek: Zawsze warto się upewnić co może być komuś kto leży na chodniku,trawie,czy ulicy jeśli znamy się na pierwszej pomocy to możemy zadecydować czy wezwać pogotowie czy straż miejską a jeśli nie mamy pojęcia o pierwszej pomocy to lepiej od razu zadzwonić na pogotowie. oni potem wezwą odpowiednią służbę po zbadaniu delikwenta...

[mati113]

no tak straż miejska po przyjeździe spakowała faceta do wozu i tyle ;P

[szron]

Powiem wam że jest tez druga strona tego medalu.

Z radia znam sytuacje gdzie pogotowie zostało wezwane do pijaka w rowie a ten się na nich rzucił i trzeba było wzywać policję aby go aresztowali.

Naprawdę z tym narodem się coś złego dzieje.

[Pavel]

No ja kiedyś miałem taki przypadek, że pijany sąsiad skarżył się na silny ból serca, więc wezwaliśmy pogotowie. Sąsiada zanieśliśmy do jego meliny, po przyjeździe pogotowia lekarz brzydził się wejść do tego mieszkania, a gdy wszedł to nie chciał nawet zbadać sąsiada...

Nawet jeśli widzi się pijanego człowieka, któremu nic nie jest a nie daje rady iść o własnych siłach, to warto czasem zawiadomić odpowiednie służby do zabrania go. Znam historie jak cały dzień przy drodze leżał nieprzytomny pijak, nikt się nim nie interesował. Gdy trochę oprzytomniał, próbował wstać i tracąc równowagę wszedł na ulicę gdzie śmiertelnie potrącił go samochód...

[gagar]

A ja miałem zimą taką sytuacje że podczas mrozu pijak spal na ławce z 2h już w pól butach bez skarpeteki w za małych spodniach i mu gołe nogi było widać jak zadzwoniłem na policję to powiedzieli że oni nie są od tego i nie przyjadą dopiero po zadzwonieniu drugi raz i nakrzyczałem na nich ze w tv mówią że trzeba interweniować a oni są od tego żeby w takiej sytuacji przyjechać a nie siedzieć za biurkiem i po 15min przyjechali i go zabrali ;D