Ok ale ja już się chyba domyślam o co chodzi
musisz wysłać tam strażaków z motopompą i w jakimś niewielkim stopniu to ugasisz, przynajmniej za tymi szlabanami bo innej opcji nie ma, ponieważ szlabanów nie da się otworzyć. Motopompę ( z tego co pamiętam) ma dowódca.